Przemyślenia Outsidera - Czy wiesz czym jest siła?

Prawdopodobnie wydaje Ci się, że wiesz, przecież to oczywiste, siła to...

No właśnie, czym właściwie jest siła, co kryję się pod tym pojęciem? Czy siła to po prostu bycie silnym? Jak silnym? Co definiuję, że ktoś jest silny, a ktoś inny nie? Jestem silny bo wyciskam na klatę ciężar własnego ciała, robię przysiad z dwukrotnością własnej masy, a w martwym ciągu jeszcze więcej? To znaczy, że jestem silny? A co jeśli nie wykonuję praktycznie żadnych ćwiczeń z ciężarem zewnętrznym, co jeśli ograniczam się jedynie to treningów z masą własnego ciała? Biegam, skaczę,wykonuję podciągnięcia, przysiady, stoję na rękach itp... Też jestem silny?
Kto jest więc silniejszy gimnastyk, trójboista, kulturysta, a może sprinter, pływak lub miotacz kulą?

Prawda jest taka, że siła sile nie równa. Jest wiele rodzajów siły i wiele ich definicji, problem polega jednak na tym, że dopóki nie jestem zawodowym sportowcem i nie zarabiam na życie dyscypliną,w której się specjalizuję nie muszę siły praktycznie w żaden sposób precyzyjnie definiować. Nie ma znaczenia jak wielkich ciężarów używasz na swoim treningu, nie ma znaczenia jak szybko biegasz, jak daleko skaczesz i ile pompek oraz jakie przysiady zrobisz. Jeśli wszystkie te czynności nie przyczyniają się do poprawy zdrowia i jakości Twojego życia to znaczy, że siła jaką budujesz jest bezużyteczna, a czas jaki poświęcasz na treningi jest czasem zmarnowanym.

Co z tego, że wyciskasz rekordowe ciężary na klatę, jesteś żywą legendą na siłowni, na którą codziennie uczęszczasz skoro nie jesteś w stanie tej siły wykorzystać w praktyce? Wniesienie na szóste piętro nieporęcznego przedmiotu, który nie ma regularnego kształtu w przeciwieństwie do sztangi sprawia Ci problemy? Nie potrafisz się poprawnie podciągnąć bez wierzgania, kopania i szarpania na drążku, dostajesz drżenia mięśni i nie jesteś wstanie utrzymać zwykłego podporu na kółkach gimnastycznych, nie mówiąc już o takich ćwiczeniach jak muscle-up (wspieranie ciągiem)? Czy zwykłe bieganie sprawia Ci problem? Jak szybko jesteś w stanie biec i jak daleko? Czy Twój trening w ogóle uwzględnia bieg? Przecież jest to jeden z najbardziej naturalnych wzorców ruchowych człowieka... Czy uważasz się za silnego? Jaki jest Twój cel? Co spowodowało, że podjąłeś się takiego, a nie innego treningu?

Powinieneś być tak silny na ile potrzebujesz... Codziennie spędzasz po 8h w pracy siedząc przed komputem lub w samochodzie? Twój trening powinien skupić się przede wszystkim na wzmacnianiu mięśni, które przez cały dzień są zaniedbywane. Powinieneś ćwiczyć tak, aby rekompensować godziny spędzone w pozycji siedzącej. Twoja praca jest fizyczna, dźwigasz, nosisz, ogólnie zmagasz się z ciężarami? Twój trening powinien uwzględniać ten aspekt. Powinieneś zastanowić się w jakich pozycjach najczęściej wykonujesz dane czynności w pracy i na treningu starać się pracować nad poprawnym, efektywnym wzorcem ruchowym, który pozwoli pracować wydajniej i bezpieczniej. Powinieneś wzmacniać części ciała, które są zaniedbywane i nie wykorzystywane w trakcie całego dnia. Powinieneś trenować z głową i tylko w taki sposób, który Cię wzmacnia.

Pamiętaj, jesteś tak silny jak silne jest Twoje najsłabsze ogniwo! To nie silny biceps, klata, plecy, czy barki określają Twoją siłę tylko właśnie te najsłabsze części ciała. To one Cię najbardziej ograniczają i powodują, że nie jesteś w stanie dalej się rozwijać. Bierzesz w martwym ciągu 150kg? Chciałbyś brać więcej ale Twoje dłonie nie są w stanie utrzymać większego ciężaru? Nie zakładaj taśm treningowych tylko pracuj nad siłą najsłabszego ogniwa... W innym wypadku już zawsze pozostaniesz słaby i nie zmieni tego większy ciężar na sztandze.

Przestań trenować swoje ego tylko zacznij w końcu trenować siebie – fizycznie jak i psychicznie!

Komentarze