* Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć, że w tekście pojawi się cała masa odnośników z linkami do zewnętrznych artykułów, filmów oraz fotografii. Gorąco zachęcam wszystkich do zapoznania się z nimi ponieważ stanowią one integralną część tego artykułu.
Dzisiaj luźny artykuł przybliżający sylwetki moich niedoścignionych wzorów i ludzi, którzy inspirują mnie w sposób wyjątkowy i których darzę ogromnym szacunkiem. Chciałbym pokazać ich drugie, często te mniej znane oblicza, ale przede wszystkim spróbować odpowiedzieć na postawione w tytule pytanie - co ich łączy?
Odpowiedź teoretycznie wydaję się prosta i na myśl nasuwają się takie aspekty jak: talent, niepowtarzalny styl, niebanalna osobowość, widowiskowość itd. Dwoje z nich zmarło zdecydowanie za wcześnie, w dziwnych, budzących do dziś emocje okolicznościach. Wszyscy prócz Jacksona związani byli ze sportem i sztukami walk. Nie wszyscy to wiedzą ale z tego grona nie tylko Michael zajmował się śpiewaniem, Jackie Chan również śpiewa i wychodzi mu to całkiem nieźle. Tony Jaa nie dość, że potrafi rapować to jeszcze bit-box'uje. Ali'ego w ogóle można nazwać prekursorem rapu, jego spontaniczne rymowanki przeszły do historii - "Float like a butterfly, sting like a bee".
Niemal identyczna sytuacja jest z tańcem... Wiedzieliście, że Bruce Lee zanim stał się legendą i gwiazdą kina kopanego wygrał w Hong Kongu mistrzostwa taneczne w Cha Cha? Jackie Chan również nigdy nie ukrywał, że bardzo lubi tańczyć (link 1, 2, 3 4, ). Tony Jaa nie dość, że lubi tańczyć, to jeszcze potrafi naśladować styl Michaela Jacksona (link 1, 2) oraz genialnie wykorzystać go w swoich scenach walki. Muhammad Ali natomiast wielokrotnie pokazał na ringu i poza nim, że taniec również i jemu nie jest obcy (1, 2).
A czy Król Popu miał coś wspólnego ze sztukami/sportami walki? Niebezpośrednio ale w choreografiach na teledyskach często można dopatrzeć się elementów walki. Głównie na myśl nasuwają mi się teledyski "Bad" oraz "Beat It", ale prawdziwy pokaz walecznego tańca dał w teledysku do piosenki "You Rock My World", w którym wystąpił w towarzystwie swojego przyjaciela Chris'a Tucker'a. W tym momencie warto wspomnieć, że Chris Tucker wspólnie z Jackie Chan'em grali w serii filmów Rush Hour (Godziny Szczytu) gdzie w każdej części puszczano oko w kierunku fanów Jacksona (link 1, 2, 3).
Oczywiście to nie koniec powiązań między nimi. Muhammad Ali znał się z Michael'em Jackson'em osobiście. Często razem pojawiali się w różnych programach telewizyjnych (link 1, 2, 3) jak również utrzymywali kontakt prywatnie. Córka Ali'ego - Laila w jednym z wywiadów wspominała o znajomości swojego ojca z Królem Popu oraz jego wizytach w ich domu.
Bruce Lee podobno mocno inspirował się Ali'm, czerpał całymi garściami z technik bokserskich, a kiedyś powiedział nawet, że chciałby się z nim zmierzyć. Niestety nigdy do tego nie doszło. A szkoda tym bardziej, że Ali stoczył w swojej karierze walkę z zawodnikiem z zupełnie innej dziedziny walk, mianowicie z japońskim zapaśnikiem Antonio Inoki. Można więc powiedzieć (oczywiście w ogromnym uproszczeniu), że była to jedna z pierwszych walk w formule MMA na długo przed UFC. Sama walka była jednak dość rozczarowującym widowiskiem, które ostatecznie zakończyło się remisem. Sam Ali odczuł natomiast znacząco skutki tej walki doznając poważnych kontuzji nóg.
Nieznaną dla wielu ciekawostką może być również fakt, iż Jackie Chan miał swój skromny udział w klasyku kopanego kina akcji "Wejście Smoka". Przy wielu okazjach opowiadał również o swojej znajomości z Brucem. Na jednym z filmików zapytany przez swojego fana kto by wygrał walkę - on czy Bruce Lee stanowczo odpowiedział, że Bruce. Na jeszcze innym możemy dowiedzieć się, że "Wejście Smoka" nie było pierwszym filmem Bruce'a, w którym pojawił się Jackie, a w jednym bardzo ciekawym wywiadzie możemy dowiedzieć się między innymi o ich wspólnym wypadzie na kręgle. Ciekawe jakby potoczyła się jego kariera gdyby Lee nie odszedł tak szybko? Bo warto znaczyć, że Jackie znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Śmierć Smoka spowodowała dość duże i nagłe zapotrzebowanie na jego następce. Jackie jednak nie chciał być nowym Bruce'm Lee, chciał być sobą. Filmem "Drunken Master" (Pijany Mistrz) pokazał, że ma zupełnie inny pomysł na siebie.
Tony Jaa, który potężnym kopnięciem w postaci filmu "Ong Bak" wskoczył do czołówki kopanego kina akcji, niemalże z miejsca został postawiony obok najznakomitszych ikon tego gatunku. Trzeba przyznać, że jego wyczyny zrobiły i robią wciąż ogromne wrażenie. Nie każdy film, w którym wystąpił był dobry ale każda scena walki jaką tam zaprezentował oraz nieprawdopodobne wręcz wyczyny sprawnościowe to już prawdziwy majstersztyk. Sam wielokrotnie mówił, że jest ogromnym fanem Bruce'a Lee oraz Jackie'go Chan'a i że to właśnie oni w głównej mierze zainspirowali go do podjęcia treningów (link 1, 2). Od jego debiutu w 2003r. minęło już sporo czasu, miewał przez ten okres wzloty i upadki. W kolejnym filmie, w którym pojawił się Tony Jaa "Tom yum goong" (Obrońca) z 2005r. dokładnie w 31 minucie widzimy scenę na lotnisku, w której pojawia się Jackie Chan albo ktoś do niego łudząco podobny. Natomiast w jednym z wywiadów z Jackie Chan'em możemy dowiedzieć się, że poznał się z Tonym przy okazji nagrywania filmu "Medalion" (2003r.) i że ich ewentualna współpraca w przyszłości jest bardzo prawdopodobna. Pamiętam doskonale jak wszystkie te fakty wywołały u mnie niemałą euforie gdy miałem naście lat. Oczami wyobraźni widziałem już kolejne część Pijanego Mistrza, Opowieści Policyjnej i innych zupełnie nowych filmów z duetem Jackie & Tony. Niestety czas mija, a o wspólnej produkcji wciąż nic nie słychać. :(
Jak widzicie jest cała masa większych lub mniejszych rzeczy, które tworzą całą sieć wzajemnie przeplatających się faktów. Wiele ich wszystkich łączy ale co takiego sprawia, że stali się naprawdę wyjątkowi i niezapomniani, że choć znaleźli masę swoich naśladowców i następców, to żaden nie przyćmił ich blasku? Tym spoiwem łączącym jest oczywiście RUCH. Każdy wyróżnia lub wyróżniał się wyjątkowością swoich ruchów oraz formą ekspresi samego siebie po przez ruch... To właśnie ten aspekt uznałbym za najbardziej wiążący ich ze sobą. W mojej ocenie są to jedni z najwybitniejszych, znanych na szeroką skale moverów. Oczywiście nie jedyni, ale jak na jeden artykuł to i tak całkiem sporo więc postanowiłem się ograniczyć. W przyszłości oczywiście przybliżę również inne postaci, które są źródłem moich inspiracji i motywacji, jednak nie koniecznie są tak znani, popularni i rozpoznawalni jak bohaterowie tego wpisu.
Po co właściwie o tym wszystkim piszę? Powodów jest kilka ale te najważniejsze to:
Michael Jackson
Muhammad Ali
Jackie Chan
Bruce Lee
Tony Jaa
A teraz spadaj i idź się trochę rozruszać. Już wiesz co i jak robią najlepsi, teraz czas na Ciebie. :)
Dzisiaj luźny artykuł przybliżający sylwetki moich niedoścignionych wzorów i ludzi, którzy inspirują mnie w sposób wyjątkowy i których darzę ogromnym szacunkiem. Chciałbym pokazać ich drugie, często te mniej znane oblicza, ale przede wszystkim spróbować odpowiedzieć na postawione w tytule pytanie - co ich łączy?
Odpowiedź teoretycznie wydaję się prosta i na myśl nasuwają się takie aspekty jak: talent, niepowtarzalny styl, niebanalna osobowość, widowiskowość itd. Dwoje z nich zmarło zdecydowanie za wcześnie, w dziwnych, budzących do dziś emocje okolicznościach. Wszyscy prócz Jacksona związani byli ze sportem i sztukami walk. Nie wszyscy to wiedzą ale z tego grona nie tylko Michael zajmował się śpiewaniem, Jackie Chan również śpiewa i wychodzi mu to całkiem nieźle. Tony Jaa nie dość, że potrafi rapować to jeszcze bit-box'uje. Ali'ego w ogóle można nazwać prekursorem rapu, jego spontaniczne rymowanki przeszły do historii - "Float like a butterfly, sting like a bee".
Niemal identyczna sytuacja jest z tańcem... Wiedzieliście, że Bruce Lee zanim stał się legendą i gwiazdą kina kopanego wygrał w Hong Kongu mistrzostwa taneczne w Cha Cha? Jackie Chan również nigdy nie ukrywał, że bardzo lubi tańczyć (link 1, 2, 3 4, ). Tony Jaa nie dość, że lubi tańczyć, to jeszcze potrafi naśladować styl Michaela Jacksona (link 1, 2) oraz genialnie wykorzystać go w swoich scenach walki. Muhammad Ali natomiast wielokrotnie pokazał na ringu i poza nim, że taniec również i jemu nie jest obcy (1, 2).
A czy Król Popu miał coś wspólnego ze sztukami/sportami walki? Niebezpośrednio ale w choreografiach na teledyskach często można dopatrzeć się elementów walki. Głównie na myśl nasuwają mi się teledyski "Bad" oraz "Beat It", ale prawdziwy pokaz walecznego tańca dał w teledysku do piosenki "You Rock My World", w którym wystąpił w towarzystwie swojego przyjaciela Chris'a Tucker'a. W tym momencie warto wspomnieć, że Chris Tucker wspólnie z Jackie Chan'em grali w serii filmów Rush Hour (Godziny Szczytu) gdzie w każdej części puszczano oko w kierunku fanów Jacksona (link 1, 2, 3).
Oczywiście to nie koniec powiązań między nimi. Muhammad Ali znał się z Michael'em Jackson'em osobiście. Często razem pojawiali się w różnych programach telewizyjnych (link 1, 2, 3) jak również utrzymywali kontakt prywatnie. Córka Ali'ego - Laila w jednym z wywiadów wspominała o znajomości swojego ojca z Królem Popu oraz jego wizytach w ich domu.
Bruce Lee podobno mocno inspirował się Ali'm, czerpał całymi garściami z technik bokserskich, a kiedyś powiedział nawet, że chciałby się z nim zmierzyć. Niestety nigdy do tego nie doszło. A szkoda tym bardziej, że Ali stoczył w swojej karierze walkę z zawodnikiem z zupełnie innej dziedziny walk, mianowicie z japońskim zapaśnikiem Antonio Inoki. Można więc powiedzieć (oczywiście w ogromnym uproszczeniu), że była to jedna z pierwszych walk w formule MMA na długo przed UFC. Sama walka była jednak dość rozczarowującym widowiskiem, które ostatecznie zakończyło się remisem. Sam Ali odczuł natomiast znacząco skutki tej walki doznając poważnych kontuzji nóg.
Nieznaną dla wielu ciekawostką może być również fakt, iż Jackie Chan miał swój skromny udział w klasyku kopanego kina akcji "Wejście Smoka". Przy wielu okazjach opowiadał również o swojej znajomości z Brucem. Na jednym z filmików zapytany przez swojego fana kto by wygrał walkę - on czy Bruce Lee stanowczo odpowiedział, że Bruce. Na jeszcze innym możemy dowiedzieć się, że "Wejście Smoka" nie było pierwszym filmem Bruce'a, w którym pojawił się Jackie, a w jednym bardzo ciekawym wywiadzie możemy dowiedzieć się między innymi o ich wspólnym wypadzie na kręgle. Ciekawe jakby potoczyła się jego kariera gdyby Lee nie odszedł tak szybko? Bo warto znaczyć, że Jackie znalazł się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie. Śmierć Smoka spowodowała dość duże i nagłe zapotrzebowanie na jego następce. Jackie jednak nie chciał być nowym Bruce'm Lee, chciał być sobą. Filmem "Drunken Master" (Pijany Mistrz) pokazał, że ma zupełnie inny pomysł na siebie.
Tony Jaa, który potężnym kopnięciem w postaci filmu "Ong Bak" wskoczył do czołówki kopanego kina akcji, niemalże z miejsca został postawiony obok najznakomitszych ikon tego gatunku. Trzeba przyznać, że jego wyczyny zrobiły i robią wciąż ogromne wrażenie. Nie każdy film, w którym wystąpił był dobry ale każda scena walki jaką tam zaprezentował oraz nieprawdopodobne wręcz wyczyny sprawnościowe to już prawdziwy majstersztyk. Sam wielokrotnie mówił, że jest ogromnym fanem Bruce'a Lee oraz Jackie'go Chan'a i że to właśnie oni w głównej mierze zainspirowali go do podjęcia treningów (link 1, 2). Od jego debiutu w 2003r. minęło już sporo czasu, miewał przez ten okres wzloty i upadki. W kolejnym filmie, w którym pojawił się Tony Jaa "Tom yum goong" (Obrońca) z 2005r. dokładnie w 31 minucie widzimy scenę na lotnisku, w której pojawia się Jackie Chan albo ktoś do niego łudząco podobny. Natomiast w jednym z wywiadów z Jackie Chan'em możemy dowiedzieć się, że poznał się z Tonym przy okazji nagrywania filmu "Medalion" (2003r.) i że ich ewentualna współpraca w przyszłości jest bardzo prawdopodobna. Pamiętam doskonale jak wszystkie te fakty wywołały u mnie niemałą euforie gdy miałem naście lat. Oczami wyobraźni widziałem już kolejne część Pijanego Mistrza, Opowieści Policyjnej i innych zupełnie nowych filmów z duetem Jackie & Tony. Niestety czas mija, a o wspólnej produkcji wciąż nic nie słychać. :(
Główne źródła moich informacji - książki :) |
Po co właściwie o tym wszystkim piszę? Powodów jest kilka ale te najważniejsze to:
- Bo ciągle dostaję pytania skąd czerpie inspirację i na kim się wzoruję
- Bo uwielbiam tych ludzi, szanuję ich i jestem ich fanem
- Ponieważ wierzę, że kogoś to zainteresuję i zachęci do dalszego zagłębienia tematu
Muhammad Ali
Jackie Chan
Bruce Lee
Tony Jaa
Bardzo dobra lektura!
OdpowiedzUsuńDzięki!!! O wielu rzeczach przeczytałem po raz pierwszy - jeśli chodzi o Bruce'a Lee i Cassiusa Claya