Dieta oczyszczająca - Dzień 3 - Impreza

Świeżo po niedzielnej imprezie wrzucam króciutki film. Dzisiaj był dla mnie prawdziwy test silnej woli z faktu, iż moi drodzy moverzy postanowili mnie sprawdzić i przygotowali naprawdę mocny arsenał. Były dwie pizze (w tym hawajska z ananasem, którą uwielbiam), sałatki z kurczakiem, ciastka oraz trochę alkoholu (czerwone wino i whisky). Na szczęście po okresie przygotowawczym wszystko się w moim ciele unormowała i ochota na wszelkiego rodzaju słodycze, czy inne pokusy minęła. Aktualnie jest mi wyjątkowo łatwo kontrolować apetyt i okiełznać wszelkie zachcianki, które tak naprawdę nawet nie występują. Mam nadzieję, że taki stan rzeczy utrzymam do samego końca.


Co dzisiaj jadłem? Nie za dużo... głównie piłem wodę, dużo wody (z solą himalajską i witaminą C). Pierwszy posiłek zjadłem o godzinie około 20 gdy już przyszli wszyscy goście i skończyliśmy przygotowania. Mój posiłek składał się z frytek (ze słodkich ziemniaków upieczonych w oleju kokosowy) oraz morning glory (czy inaczej water spinach z czosnkiem, który jest jedną z moich ulubionych potraw w Wietnamie). Na zakończenie dnia smoothie z arbuza.

Po kolacji długi wspólny trening... Dużo ruchu, handstandy, BJJ, stretching i dużo, dużo więcej. Pozytywnie, na wesoło i w dobrym towarzystwie. Tak jak lubię! :)

Komentarze